Archiloch

Horacy

Biografia Dzieła U innych Diogenes Laertios Horacy Pindar Plutarch Klaudiusz Elian Do pobrania Bibliografia Linki Kontakt

Horacy, albo jak kto woli Kwintus Horacjusz Flakkus, czyli z dużą dozą flakowatości, przynajmniej nie prawi morałów. Pisze wdzięczne wiersze, ale bez tego napięcia, które ponoć miał w sobie Archiloch, a Horacy go naśladuje. Jego List 19 ze zbioru pierwszego tak to naświetla:

 

Parios ego primus iambos

ostendi Latio, numeros animosque secutus

Archilochi, non res et agentia verba Lycamben.

ac ne me foliis ideo brevioribus ornes,

quod timui mutare modos et carminis artem:

temperet Archilochi musam pede mascula Sappho,

temperat Alcaeus, sed rebus et ordine dispar,

nec socerum quaerit, quam versibus oblinat atris,

nec sponsae laqueum famoso carmine nectit.

hunc ego, non alio dictum prius ore, Latinus

volgavi fidicen. iuvat inmemorata ferentem

ingenuis oculisque legi manibusque teneri.

 

Czyli w przystępniejszym słowie:

 

Jamby z Paros pierwszy

Ja ukazałem w Lacjum biorąc ton, rytm wierszy

Archilocha – nie wątki, nie słowa zuchwałe

Rzucane na Likamba. Mam mniejszą mieć chwałę,

Że nie zmieniłem piękna rytmu? Męska dusza

Safony też wzór brała, w pieśniach Alceusza

Też brzmi rytm Archilocha. Lecz w układzie, w treści

Jest inny, bo i teścia w wierszu nie bezcześci,

I narzeczonej pętli nie skręca na szyję.

Ja sprawiłem, nikt przedtem, że on w Lacjum żyje,

I cieszę się, że pieśni obce dotąd dźwięki

Znawca wchłania, gdy książkę mą bierze do ręki.

 

Tłumaczenie Oktawiusz Jurewicz. Horacy widać nie rozumie, że naśladowca to naśladowca i zawsze idzie cudzym śladem, nawet jeśli niesie czyjeś pomysły na ziemię, która ich nie zna. Rzymianie otrzymali od niego w darze dźwięki i rytmy pieśni greckiej, jak Polacy dostali operę od Moniuszki. Na totalnej pustyni pojawiło się dzieło niemal zupełnie na niej nieznane, ale skądinąd znane doskonale. A i jeszcze ten polor grzeczności, ten ulizany smętek w wyrazie wierszy. Co nie zmienia faktu, że Rzym zakwitł od tego, choć obcym brzmieniem, ale chociaż na tyle oryginalnym w wykonaniu Horacego, że flaki się nie przewracają od tego. Skoro nie było niczego swojskiego i bliskiego bodaj rytmicznie duszy Rzymian, to musieli się zadowolić rytmami Greków. A w istocie Greka, bo pomysły były jedynie Archilocha.

 

Ponadto Archiloch nie rzuca się w słowach pieśni na teścia, a na niedoszłego teścia. To niewielka różnica, ale stan prawny zupełnie z innej mańki.

 

I dalej w De Arte Poetica („Sztuce Poetyckiej”) dodaje:

 

Archilochum proprio rabies armavit iambo;

 

Co chyba lepiej oddać jako:

 

Archilocha własne wściekle bronią jamby.

 

Umiał się Paryjczyk obronić słowami i umiał walczyć w bitwie. Co zrobić, żołnierz niestety ginie czasem na polu walki, podobnie jak jego wściekłość zginęła w rękach ugłaskiwaczy przez następne dwadzieścia siedem wieków. Ulizane picusie potrafią wysmażyć swoje alternatywy, gdy zauważą ciekawy pomysł kogoś genialnego. I tak zrobili z Archilochem.

 

Choć Horacjusz także wspomina Archilocha w Gawędzie 3 drugiego zbioru dodając:

 

Chcesz ugłaskać nienawiść odrzuciwszy pióro?

Wyszydzą cię! Więc pogardź Syreną ponurą

I gnuśnością lub czekaj, aż ci się rozpłynie

Zdobyta sława.

 

Także w przekładzie Oktawiusza Jurewicza. Cóż za pouczenie i zaraz potem to, co już było wyżej! Horacy miał swój ideał pisania: grzeczny, łagodny ale pełen elokwencji i smaku. Archiloch czasem walił beznamiętnego kpa po jego durnocie. Był trochę jak Tadeusz Borowski:

 

Poetą jestem i czasem mówię chmurnie

O durniach durnie.

 

Łagodność dla oszustów, kłamców i bezmyślności to niestety częsty grzech spadkobierców Horacego nawet dzisiaj. Ukrywają się po kątach bibliotek i bredzą. A czemu nie przywalić miernocie, aby siedziała cicho? Publiczność jest rozumniejsza niż się ją o to wini. W publiczności siła wyrazu, której szyderca i głupi naśladowca nie rozumie.

 

 

Andrzej Marek Hendzel